Skoro zaczęliśmy rozdawać niedawno cenne kliknięcia, to tym razem szarpniemy się nieco dalej z naszymi chęciami pomagania innym. I chociaż bieda niejednego Polaka przyciska, to serca podobno nam nie brak, i być może ktoś wyciągnie pomocną dłoń. By poczuć się lepiej ze samym sobą, oczywiście.

Po tym pompatycznym do obrzygania wstępie, przejdźmy do całkiem przyziemnych polskich stron, które postawiły sobie szczytny cel zbierania czegoś więcej niż kliknięć. A jeżeli nie chodzi o kliknięcia, to chodzi o pieniądze. Z racji tego, że do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy jeszcze daleko, każdy kto ma ochotę oddać choćby kilka groszy na szczytny cel, może to zrobić poniżej. Kliknięcie na obrazek przekierowuje na dany adres. Ale zaraz, czegoś tu brakuje. a tak… Nie mogłoby zabraknąć zdjęcia dłoni na tle nieba!

SiePomaga.pl

Poznańska organizacja, do której mogą zgłaszać się fundacje lub osoby potrzebujące wsparcia, najczęściej w celu sfinansowania operacji, ratowania zwierząt, zakupu protez lub sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego. Wszystko skierowane dla konkretnego odbiorcy, którego historię można przeczytać na stronie, a także obejrzeć szczęśliwe zakończenie, jeżeli akcja zakończy się sukcesem. Strona nagłaśnia cel zbiórki, a ludzie odwiedzający mogą promować potrzebującego lub też wpłacać darowizny. Do tej pory zakończono z powodzeniem ponad 450 akcji charytatywnych.

MamMarzenie.org

Fundacja, która obrała sobie za cel spełnianie marzeń dzieci między trzecim a osiemnastym rokiem życia, cierpiących na chorobę zagrażającą ich życiu lub nieuleczalną, która utrudnia codzienne funkcjonowanie. A marzenia przecież mają takie jak każdy – laptop, konsola, wózek dla lalek, wyjazd na mecz czy spotkanie ze sławną osobą. Do tej pory fundacja spełniła ponad 4200 marzeń, pokazując, że nie ma rzeczy niemożliwych. Najwięksi marzyciele między innymi zagrali w serialach, stali się ulubionym bohaterem na jeden dzień, a także pływali z delfinami.

Habitat.pl

Strona może zrazić niektórych nadmiernym uwielbieniem do Jezusa, ale cel fundacji jest jak najbardziej szczytny – budowa domów przez ich przyszłych właścicieli i wolontariuszy, którym niestraszne zakasanie rękawów. Całość jest finansowana z datków zwykłych ludzi oraz sponsorów. Mieszkania te nie są darmowe, ale bardzo nisko oprocentowane, natomiast fundusze pochodzące ze spłat są przekazywane na kolejne budowy. Polski oddział pomógł do tej pory 526 rodzinom od 1990 roku. W skali światowej przez 35 lat fundacja wyremontowała i wybudowała ponad 400 tysięcy domów dla ponad dwóch milionów ludzi.

Stron zbierających pieniądze na cele charytatywne jest całe zatrzęsienie, sądzę jednak, że powyższa trójca jest najbardziej godna uwagi. Jeżeli cierpisz na nadmiar gotówki, to w ramach pokuty za twe niecne i parszywe uczynki, kopsnij piątaka na konto bankowe którejś z powyższych organizacji.