Gdy już uznamy, że nasze kliknięcia w polskim Internecie zdziałały cuda, pora przenieść swoją filantropijną działalność na strony zagraniczne. W końcu nie tylko w naszym kraju ludzie i zwierzęta potrzebują pomocy.

A skoro opuszczamy własny zaścianek, to i także język polski przestaje być środkiem przekazu. Jeżeli więc nie znasz angielskiego, to marny z ciebie Święty Mikołaj oraz go fuck yourself and learn some language.  A najlepszy sposób, żeby podszkolić język to…

FreeRice.com

Czyli interaktywna nauka angielskich słówek. Odwiedzający wybierając odpowiedź na pytania dotyczące definicji wyrazów, karmi przy okazji głodujących na całym świecie. Poza językiem angielskim jest również między innymi matematyka, geografia czy historia sztuki, dlatego każdy znajdzie zestaw pytań dla siebie. Według autorów strony za każdą poprawną odpowiedź, potrzebującym ofiarowywane jest 10 ziarenek ryżu.

GiveVaccines.org

Podobna strona do powyższej, z tą różnicą, że za poprawne odpowiedzi otrzymujemy 0.01 mililitra szczepionki. Sponsorzy szczepią przeciwko różnym chorobom najbiedniejszych i najbardziej narażonych na ryzyko zachorowania ludzi. Pytania można sobie stopniować różnymi poziomami trudności, ale każda błędna odpowiedź sprowadza nas o jeden poziom w dół.

FreeKibble.com

W tym przypadku jakakolwiek odpowiedź na pytanie jest premiowana dziesięcioma „kulkami” psiego żarcia (nie mam pojęcia jak się ten element jedzenia fachowo nazywa). Niestety, na stronie nie można odpowiadać w nieskończoność, jak w przypadku powyższych, a jedynie raz dziennie na jedno pytanie, które jest niezmienne dla wszystkich przez cały dzień. Jeżeli ktoś woli koty od psów to może też dokarmić sierściucha w ten sam sposób na bliźniaczej stronie FreeKibbleKat.com. Obie strony odwiedza ponad 120 tysięcy osób dziennie z 137 różnych krajów.

ClickForYourCharity.org

Na tej stronie, zamiast odpowiadać na pytania, trzeba obejrzeć reklamę. Po trzydziestosekundowym seansie otrzymujemy informację, że jakaś osoba dzięki nam ma zapewnioną czystą wodę przez 1-2 tygodnie. Dodatkowe zakupy na stronie sponsora za minimum 25 dolarów zapewnią dziesięciu osobom czystą wodę przez rok. Ta druga opcja korzystna jest bardziej dla Amerykanów, ale na reklamy można się połasić.

care2.com/click-to-donate/

Cała strona care2 jest poświęcona pomocy potrzebującym, jednakże ta konkretna podstrona skupia się wyłącznie na kliknięciach. W pozostałych sekcjach można zacząć wolontariat lub podpisać różne petycje. Natomiast za pomocą przycisku myszki, zależnie od naszego widzimisię, można pomóc dzieciom, lasom deszczowym, dzikim kotom, foczkom, oceanom, ssakom naczelnym i wilkom. Ponadto da się wyklikać fundusze na walkę z rakiem piersi i globalnym ociepleniem. Każdy filantrop znajdzie coś dla siebie, ale prawdziwy darczyńca powinien oczywiście klikać we wszystko.

TheHungerSite.com

Niemal identyczna strona jak powyższa, na której również można wybrać sobie cel kliknięcia. Jest dokarmianie głodujących, sponsorowanie badań mammograficznych, wyklikiwanie opieki nad zwierzętami, zapewnianie posiłków dla weteranów wojennych, zapewnianie terapii dzieciom z autyzmem, oferowanie opieki medycznej ubogim, kupowanie książek i walka z analfabetyzmem oraz ochrona lasów równikowych. Ufff. Każda z podstron dotuje innego odbiorcę i zgarnia średnio dwa i pół miliona kliknięć miesięcznie. Dodatkowe zakupy w wewnętrznym sklepie strony zwiększają nasz charytatywny wkład, ale dla Polaka to oczywiście jedynie ciekawostka.

Nasza podróż po stronach czyszczących sumienie dobiegła końca. Jeżeli już wyklikałeś wszystkie możliwe warianty, to zajrzyj do poprzednich części artykułu i klikaj w kolejne. A po skończonej robocie idź do lodówki i otwórz sobie piwo. Zasłużyłeś!