Wydawać by się mogło, że skłonności socjopatyczne posiada wiele osób, które jakimś cudem pojawiają się na każdym naszym kroku, przez co zaczyna się powoli tracić wiarę w ludzkość. W trudnej codziennej wewnętrznej walce by nikogo nie zabić, socjopata jest najbliżej granicy poznania naszej morderczej strony. No bo po co taki człowiek żyje?

Jednakże nie będę zachęcał tutaj do wyrywania chwastów. Przedstawię natomiast sylwetkę socjopaty, człowieka niewartego złamanego grosza, by każdy mógł w szybki sposób go rozpoznać i ominąć szerokim łukiem. Już w dzieciństwie torturuje i zabija zwierzęta dla własnej radochy, by potem wyrosnąć na kogoś o wiele gorszego.

Cześć, co będę z tego miał?

Socjopata to osoba, która ma głęboko w dupie jakiekolwiek normy społeczne. Wiąże się to z lekkomyślnością, impulsywnością i kładzeniem Wacława na swoją szkołę czy pracę. To przemiłe zestawienie wpędza socjopatę w nielegalne działania. Szuka silnych wrażeń, które są zazwyczaj niebezpieczne i ryzykowne. A im bardziej niebezpieczne i ryzykowne, tym większa podnieta, ponieważ socjopata zwykle nudzi się szarym życiem i jest skłonny szukać sobie jakichś chorych form pobudzenia.

Poczucie bezpieczeństwa, tak ważne dla wszystkich normalnych ludzi, jest dla socjopaty zupełnie obojętne. Jego zachowania antyspołeczne obejmują również lekceważenie pojęcia dobra i zła, pomimo umiejętności ich rozróżniania. Rozumie swoje czyny i zachowania, wie, że są złe i nieakceptowalne przez społeczeństwo, ale najzwyczajniej w świecie go to nie obchodzi.

Cechuje go niemal całkowity brak sumienia, poczucia winy i współczucia. Jeżeli komuś dzieje się krzywda, socjopata wzruszy ramionami, co będzie jedyną oznaką jego emocji. Z brakiem uczuć wyższych wiąże się również niezdolność do kochania i zawiązywania dłuższych znajomości, które nie opierają się na wyzysku i spełnianiu zachcianek. Dla niego drugi człowiek jest tylko obiektem do wykorzystania dla własnych korzyści. Potem jest już zbędny i można iść dalej, szukać następnego, w jego odczuciu, frajera. Nie liczy się z uczuciami kogokolwiek. Szuka za to słabości i wad, których będzie mógł potem użyć do własnych celów, zazwyczaj destrukcyjnych dla drugiej osoby.

Kocham cię, daj mi pieniądze

Socjopata uwielbia manipulować innymi ludźmi. Jeżeli jest uroczy i przemiły, znaczy to, że ma jakiś plan wobec drugiej osoby i chce ją odpowiednio wyeksploatować. Potrafi umiejętnie bajerować i mówić to, co druga osoba chce usłyszeć. Z wyrachowaniem i rozeznaniem. Pomimo że nie potrafi odczuwać wyższych emocji, to świetnie je naśladuje. Wie jakich zachowań spodziewają się po nich inni w różnych sytuacjach i niczym kameleon dostosowuje swoją powierzchnię do ich oczekiwań. Nie brzydzi się kłamstwem i ściemnia nawet jeżeli zostanie przyłapany. Nie wstydzi się swoich czynów, a za swoje błędy i zachowanie obwinia innych, wliczając w to szkody i krzywdy, które sam im z wyrachowaniem wyrządził.

Socjopata ma zawyżone poczucie własnej wartości i skłonności narcystyczne. Uwielbia siebie za to, że potrafi tak zręcznie oszukiwać, omijać normy i przepisy i ogólnie lecieć w wała. Czuje się tym sposobem lepszy i ważniejszy od innych naiwniaków, którzy dali mu się wykorzystać. Pomimo że socjopata to chodzący szkodnik dla całego społeczeństwa, to często pozostaje niezauważony przez ludzi, podczas gdy sieje spustoszenie tylko w wybranym przez siebie otoczeniu.

Dzięki, muszę lecieć

Jakiekolwiek próby rozmowy z socjopatą na jego temat są bez sensu. Nie da sobie wytłumaczyć, że coś jest z nim nie tak. Praktycznie nie ma możliwości jego leczenia. Wszak nie można mu w żaden sposób wszczepić sumienia, skoro go nie posiada.

Poprzez historię przewinęło się mnóstwo socjopatów, których zna praktycznie każdy. Ted Bundy, seryjny morderca i gwałciciel. Josef Mengele, lekarz z Auschwitz, który eksperymentował na ludziach. Kaligula, okrutny cesarz rzymski. Elżbieta Batory, księżna węgierska i seryjna morderczyni.

Również w kinematografii pojawiło się ich wielu, przyciągając swoim niebezpiecznym urokiem. Wystarczy wspomnieć Patricka Batemana z American Psycho, Hannibala Lectera z Milczenia Owiec czy Alexa Delarge z Mechanicznej Pomarańczy. Najświeższym socjopatą, który rozkochał w sobie cały świat, był oczywiście Joker z Mrocznego Rycerza. Podobnie jest w przypadku serialowego Dextera. Miejmy jednak nadzieję, że to tylko miłość do kunsztu aktora i świetnie wykreowanej postaci, która niesie głębsze przesłanie i odbija w krzywym zwierciadle całe społeczeństwo.

Z pewnością dużo jest ich u władzy, dlatego ten świat wygląda jak wygląda. Potraficie wymienić kilku socjopatów, bez zająknięcia?