RTL 7 królowała na ekranach polskich telewizorów przez nieco ponad 5 lat. W tym czasie poznaliśmy dziesiątki seriali, kreskówek i filmów, a także kilka ciekawych programów. Jednak na początku 2002 roku nadszedł czas pożegnania.

Wchodząc na polski rynek, luksemburski koncern CLT zapewne nie sądził, że przyjdzie mu tak szybko z niego uciekać. Przez pierwsze trzy lata Siódemka prezentowała się bardzo dobrze, umiejętnie balansując między produkcjami zagranicznymi a własnymi audycjami.

Jednak na przełomie wieków luksemburska centrala wprowadziła cięcia budżetowe, które mocno odbiły się na kondycji finansowej stacji. Kurek z pieniędzmi został przykręcony niemal do końca, a RTL 7 musiała zdejmować produkowane przez siebie programy. Co prawda już wcześniej ramówka przechodziła zmiany, jednak do tamtego czasu była to raczej drobna kosmetyka.

Gdy 3 kwietnia 2000 roku wypadł z niej serwis informacyjny „7 minut”, stało się jasne, że sytuacja jest całkiem poważna. Z reguły jeśli telewizja zamyka dział informacyjny, oznacza to kłopoty finansowe. Fakt faktem, Tv Puls po takiej operacji w 2008 roku jakoś przeżyła, jednak uratowała ją koncesja naziemna, dzięki której udało się przyciągnąć nowych inwestorów. RTL 7 takiego szczęścia nie miała.

Kilka miesięcy po programie informacyjnym Siódemka zakończyła emisję magazynu reporterskiego Zoom. Był to pierwszy taki program w Polsce, poruszający bardzo szeroki zakres tematów – od bardzo ciekawego reportażu o języku wilamowickim, przez historię o toruńskim Batmanie, do astronomów-oszołomów wieszczących koniec świata. Dla większości nastoletnich chłopców (zwłaszcza takich, którzy zasypiali wcześnie w piątkowy wieczór) był to jednak głównie substytut „Różowej landrynki” (od 0:08 do 1:03 szwankuje dźwięk, ale przecież nie o walory dźwiękowe tu chodzi :P).

Oczywiście zmiany te tłumaczono modyfikacją profilu stacji, którą dodatkowo miała podkreślić nowa oprawa graficzna oraz logo, ale zaniechanie jakiejkolwiek produkcji własnej dało jasno sygnał: RTL zwija się z Polski. Krótko po starcie RTL 7, CLT połączył się z niemiecką spółką UFA, z którą i tak już od dawna współpracował. Z kolei trzy lata później, doszło do fuzji CLT-UFA z brytyjskim Pearson Television. Dopiero wtedy firma zaczęła funkcjonować pod nazwą RTL Group. Wtedy też zaczęły się kłopoty polskiej stacji. Wkrótce okazało się, że Brytyjczycy jednak przeszacowali swoje możliwości i odsprzedali swoje udziały koncernowi Bertelsmann AG czyli… właścicielowi UFA.

Rozbiórka RTL 7 zaczęła się jednak od zamknięcia Naszej TV, współpracującej z Siódemką i retransmitującej jej program drogą naziemną. Właścicielem tej niemal już zapomnianej telewizji była spółka Polskie Media S.A., która w 2000 roku została przejęta przez ludzi związanych z Polsatem.  1 kwietnia tegoż roku Nasza TV została zastąpiona przez TV4, zaś RTL 7 utraciło jakikolwiek zasięg naziemny. Wyniki oglądalności Siódemki zaczęły kręcić się w okolicach 2%, sprawiając, że wyprzedziła ją nawet nowo powstała Czwórka (głównie dlatego, że już na starcie miała dostęp do nadajników naziemnych).

Niemal dokładnie 11 lat temu (20.12.2001) RTL 7 została kupiona przez Grupę ITI, podobno po bardzo atrakcyjnej dla niej cenie. Widać RTL Group bardzo zależało żeby stąd uciec, skoro oddała transponder na satelicie, bibliotekę filmową i wszystkie formaty Siódemki za marny milion dolarów. Taka suma krąży w Internecie, jednak ITI nigdy nie wyjawiła kwoty transakcji. Od pewnego czasu mówiło się o powstaniu drugiej anteny TVN, tak więc była to pierwszorzędna okazja. Po dwóch miesiącach, 28 lutego 2002 roku, RTL 7 zakończyła nadawanie, a w jej miejsce następnego dnia wskoczyła TVN Siedem.