Całkiem niedawno rozdano nagrody Nobla. Jest głośno – Unia Europejska (świeć Panie nad jej wyjątkowo zwichrowaną duszą) dostała jedną z nich. Ale, jak zwykle, burza medialna ominęła wydarzenia, które niejako łączą się z tym rozbuchanym i nudnym spektaklem. We wrześniu rozdano bowiem także Antynoble. Cóż – dobrze, że dziennikarzyny nie zapomnieli wspomnieć o tym, że Mama Małej 6-letniej Madzi z Sosnowca® lubi jazdę konno w bikini…

Gdyby Umberto Eco zastanowiłby się dłużej w swoim bolońskim apartamencie, jaka ma być kolejna książka, którą napisze, może zamiast „Historii Brzydoty” stworzyłby inną historię – głupoty. Jak co roku okazało się, że wiele naukowych odkryć mogło pozostać w cieniu. Ale przecież chodzi tutaj o zabawę i pokazanie, że liczy się nie tylko przyszłość świata. No chyba, że fakt, iż małpy potrafią zidentyfikować swoich kolegów po zdjęciach ich genitaliów i tyłków pozwoli zatrzymać apokalipsę. W takim układzie pozostaje mi powiedzieć „ajm sory”.

Czytaj dalej »