Już dawno żaden konkurs Eurowizji nie wzbudził takich emocji, zwłaszcza po jego zakończeniu. Mimo tego, że Donatan, Cleo i kilka par dorodnych piersi uplasowali się na 14. miejscu, notując czwarty pod względem lokaty wynik w historii występów reprezentantów Polski, to jednak okazuje się, że w głosowaniu telewidzów piosenka „My Słowianie” była dużo bardziej doceniona.
Teraz oczywiście każdy jest ekspertem, który „od samego początku wiedział, że będzie słabo, a piosenka Donatana i Cleo to gówno”. Tyle że tu kompletnie nie chodzi o nią. Czy była przeciętna? Tak, ale idealnie wpasowuje się w schemat eurowizyjnego hitu. Prawdziwym powodem ogólnonarodowego wkurwienia jest to, że głosowanie widzów było zupełnie bez znaczenia, a miliony sms-ów miały wartość równą pięciu głosom jury w każdym kraju. Po co więc w ogóle ludzie mają głosować? Oczywiście dla kasy – SMS-y nie były przecież bezpłatne, a 3,69 zł pomnożone przez kilka milionów daje niezłą sumkę.