Piosenki z filmów często goszczą na listach przebojów. Nikt jednak nie ma pojęcia o utworach z gier komputerowych i konsolowych, które niejednokrotnie przebijają swoją jakością gnioty wypluwane prze z kinematografię i pieśniarzy z parciem na sukces.

Zachęcamy was do zapoznania się z niniejszym zestawieniem, które choćby w małym stopniu przybliży wam magię utworów z gier. Są to miłe dla ucha i ducha aranżacje, których nie wypada ominąć. Uprzedzę jednak wszystkich znawców-hejterów, że lista zawiera jedynie piosenki. Pominąłem więc ścieżki dźwiękowe, które w większości służą jako instrumentalny podkład do akcji na ekranie. O tym być może w innym odcinku.

Lisa Miskovsky – Still Alive (2008) z gry Mirror’s Edge

Chyba najbardziej znany spośród wszystkich utworów, wykonany przez szwedzką piosenkarkę z czesko-fińskimi korzeniami. Delikatna elektronika, zmieszana z popem i wpadającym w ucho motywem przewodnim podoba się praktycznie każdemu. Kawałek został zremixowany przez wielu znanych DJ’ów takich jak Benny Benassi, Junkie XL, Paul van Dyk, Teddybears oraz Armand Van Helden. Oryginał trafił na szwedzkie listy przebojów, gdzie najwyżej trafił na 29. miejsce. Znacznie niżej notowany był w Wielkiej Brytanii, w której Still Alive zawędrował maksymalnie na 96. pozycję. Sama gra, pomimo świetnego pomysłu, utrzymała się na solidnej średniej półce.

 

Jonathan Coulton/Ellen McLain – Still Alive (2007) z gry Portal

Portal jest grą z ujmującą, uroczą i zabawną fabułą. Przesłuchanie poniższego utworu śpiewanego przez robota u niewtajemniczonych wywoła jedynie uśmiech politowania. Dla wielu jednak Still Alive (przypadkowa zbieżność z Lisą Miskovsky) jest piosenką przy której nawet największemu twardzielowi szklą się oczy, a dusza wypełnia motylami. O zajebistości utworu świadczą niezliczone covery wykonane przez użytkowników YouTube’a, a ja sam znam go na pamięć ;). Głosu w piosence użycza Ellen McLan – amerykańska śpiewaczka operowa i aktorka głosowa.

 

José González – Far Away (2010) z gry Red Dead Redemption

Szwedzki piosenkarz i gitarzysta, który tym jednym utworem sprawia, że chce się wsiąść na konia i odjechać w kierunku zachodu słońca, nie oglądając się za siebie. Twórczość Gonzáleza większość może kojarzyć z reklamy telewizorów Sony Bravia, w którym został użyty jeden z jego utworów. Tak, to ten z kolorowymi piłeczkami spadającymi ulicami San Francisco. Niemniej jednak, Far Away jest smutną balladą o samotności, która od pierwszego przesłuchania wpędza w melancholię i świetnie pasuje do klimatu gry.

 

Luna – Wind’s Nocturne (1996?) z gry Lunar Silver Star Story

Tego nie znają nawet najwięksi wyjadacze, którzy rozerwali na strzępy niejednego pada i niejeden joystick. Piosenka z japońskiej gry RPG, o której (prócz tekstu utworu) nie ma absolutnie żadnej informacji. Podejrzewam, że skośnooka Wikipedia wie coś na jej temat, ale rozszyfrowywanie wykonawczyni utworu pozostawię dla bardziej dociekliwych. Mnie wystarczy świetny tekst o nadziei oraz pustce, do zrozumienia którego nie potrzeba mieć żadnej styczności z grą. Oryginalna wersja była śpiewana przez japonkę, ale znacznie lepsza (i bardziej zrozumiała;)) jest wersja amerykańska.

 

LocoRoco – Theme Song (2006) z gry LocoRoco

Żeby nie było cały czas zbyt wzruszająco i refleksyjnie, na koniec pozostawiłem coś, co dla fana Fasolek jest łaskotkami dla serca. Radosne śpiewanie galaretowatych kulek, które w tylko sobie znanym języku (nie, nie jest to japoński) trajkocą o… czymś. Nieważne o czym. Ważne, że od razu wpada w ucho, a wymyślony język jest jednym ze świadomych zabiegów, które miały zapobiec odstraszeniu reszty świata graczy od japońskiej gry.

 

Dużo pominąłem?