W tym momencie mają razem tyle lat, że można stracić rachubę. Są mniej lub bardziej znani, ale już sam fakt, że dożyli takiego wieku robi wrażenie. Gdy przychodzili na świat, ludzkość nie znała jeszcze kina dźwiękowego, nie wspominając nawet o filmach kolorowych.

W pewnym wieku solenizantom nie wypada życzyć „Sto lat!”, a zdarzają się i tacy, którzy już tę barierę przekroczyli.  Jak w każdej profesji (o zgrozo również tej najstarszej), tak i wśród ludzi filmu można spotkać osoby, które mimo bardzo sędziwego wieku są wciąż aktywne zawodowo. Nie należy zapominać też o tych, którzy już od jakiegoś czasu nie stanęli na planie filmowym. Przed wami pierwszych pięcioro wiekowych artystów .

Emil Karewicz (ur. 13.03.1923)

Najstarszy aktywny polski aktor, do którego aktywności nie ma wątpliwości. Karierę zaczynał w wileńskim Teatrze Małym, a jego debiutem filmowym była „Warszawska premiera” z 1950 roku. Wystąpił również w „Bazie ludzi umarłych”, „Hubalu”, „Arii dla atlety” oraz „Sztosie”. Najbardziej znany jest oczywiście z ról Władysława Jagiełły w „Krzyżakach” i Hermanna Brunnera w serialu „Stawka większa niż życie”. Postać tę zagrał również w tegorocznym filmie „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć” i jest to, póki co, jego ostatnia filmowa rola. W telewizji Karewicza można było ostatnio zobaczyć na początku września, w 773 odcinku serialu „Barwy szczęścia”.

Eli Wallach (ur. 7.12.1915)

Syn żydowskich emigrantów z Polski jest najstarszym aktywnym aktorem na świecie (a przynajmniej w jego „cywilizowanej” części) – w 2010 roku wystąpił w filmie „Autor Widmo”. Miano to przypada właśnie jemu, dlatego że starszy od niego o ponad rok Norman Lloyd ostatni raz na ekranie pojawił się 5 lat wcześniej. Poza tym, Wallach występuje regularnie (w ciągu ostatnich dwunastu lat zagrał w 11 filmach), natomiast Lloyd jedynie od czasu do czasu przerywa emeryturę. 96-letni nowojorczyk na dużym ekranie debiutował u słynnego Elii Kazana w filmie „Laleczka”, którego scenarzystą był sam Tennessee Williams. Filmografia Wallacha zawiera role w takich hitach jak „Siedmiu wspaniałych”, „Dobry, zły i brzydki” oraz „Ojciec chrzestny III” (ok, sam film może średnio udany ale aktor jako Don Altobello wypadł dobrze).

Aktualizacja: Eli Wallach zmarł 24 czerwca 2014 roku.

Danuta Szaflarska (ur. 6.02.1915)

Jest najstarszą żyjącą  polską aktorką, a do tego wciąż występuje w filmach – ostatnio w niesławnym „Pokłosiu”. Zdjęcia do filmu Władysława Pasikowskiego miały miejsce w 2011 roku, tak więc za ostatnią rolę Szaflarskiej należy uważać występ w spektaklu Teatru Telewizji „Daily Soup”. Żeby było ciekawiej, było to przedstawienie transmitowane na żywo. Debiutem filmowym 97-letniej dziś aktorki były „Zakazane piosenki”, czyli pierwszy polski powojenny film dopuszczony do dystrybucji. Jednak jej kariera teatralna zaczęła się jeszcze w 1939 roku w Wilnie. Cztery lata później brała udział w powstaniu warszawskim jako łączniczka. W 2007 roku zdobyła nagrodę dla najlepszej aktorki na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za rolę w filmie „Pora umierać”.

Aktualizacja: Danuta Szaflarska zmarła 19 lutego 2017 r. w wieku 102 lat.

Maciej Maciejewski (ur. 1.10.1914)

Czyli najstarszy żyjący polski aktor. Co prawda źródła nie są zgodne co do daty jego ostatniego występu na dużym ekranie (na pewno nie wcześniej niż 1997 rok), jednak jako ostatni występ w telewizji podają zazwyczaj rolę w serialu „Samo Życie”. Niestety trudno jest ustalić czy było to bliżej pierwszego (2002) czy też ostatniego odcinka polsatowskiego serialu (2010). W filmografii widnieje też „Klan”, a więc dodatkowo komplikuje to sprawę. Spróbuję kiedyś rozwiązać tę zagadkę :). Z całą pewnością można za to stwierdzić, że kinowym debiutem aktora była „Młodość Chopina” z 1951 roku. Jego kariera obfituje głównie w spektakle Teatru Telewizji, jednak zobaczyć go można było też w „Kanale” oraz „Krótkim filmie o zabijaniu”.

Aktualizacja: Maciej Maciejewski zmarł 17 maja 2018 r.

Seweryn Kruszyński (ur. 12.06.1911)

Ten 101-latek jest najstarszym polskim filmowcem. W latach 1934-1939 był asystentem operatora w wytwórniach filmowych „Falanga” i „Sfinks”. Podczas okupacji pracował jako operator w Film und Propagandamittel Vertriebsgesellschaft (FIP) w Warszawie, a także współpracował z konspiracyjnym Referatem Foto-Filmowym wydziału Propagandy Mobilizacyjnej. Filmował walki powstania warszawskiego jako operator Biura Informacji i Propagandy Armii Krajowej. Po wojnie rozpoczął pracę w Polskiej Kronice Filmowej. Oprócz filmów dokumentalnych ma w dorobku również fabularne, a najbardziej znanym z nich jest „Przygoda na Mariensztacie” pierwszy polski film barwny, zrealizowany w 1954 roku.

Aktualizacja: Kruszyński zmarł jednak w 1993 roku w wieku 82 lat, zatem rekordzistą nigdy tak naprawdę nie był.

Kolejna część jeszcze w tym tygodniu!