Chyba każdemu marzyło się kiedyś, aby móc pokazać swojemu niespecjalnie lubianemu koledze jak działa miotacz laserowy. To tylko jeden z wynalazków, którego tak bardzo mi brak. Niestety „Lista Westchnień” jest dłuższa. Lubię obarczać innych swoimi zmartwieniami, dlatego postanowiłem się ową listą z Wami podzielić (no, przynajmniej z jej najciekawszą częścią).
Zakładam, że duża część naszych czytelników pamięta klasykę gatunku filmów z lat osiemdziesiątych, czyli „Powrót do Przyszłości”. To prawdziwa kopalnia pomysłów. Nic więc dziwnego, że ich część znalazła się na tej liście. Niestety, raczej nie łudzę się, że któryś z tych gadżetów trafi kiedykolwiek w moje dłonie. Ale może przyszłe pokolenia będą jarać się tym, o czym ich poprzednicy jedynie marzyli.