Zmieszajmy Jaime Pressly z Denise Richards, podzielmy średnią wieku obu pań przez dwa, a następnie do kotła dorzućmy jeszcze jakieś wydanie Playboya z lat dziewięćdziesiątych oraz garść przeterminowanych prezerwatyw wypełnionych łzami studentów polibudy. Oto przepis na Miss idealną.

I zarazem oczywistą, bowiem skąd się wzięło nieopierzone aktorskie kaczątko u boku Leonardo DiCaprio w „Wilku z Wall Street”? Oczywiście, że ze względu na urodę! I chociaż talent aktorski Margot Robbie posiada, to i tak nikt nie ma czasu go oceniać. Gdy Australijka pojawia się w kadrze, wszystkie dziewczyny mrużą zawistnie oczy, a panowie ukradkiem poprawiają spodnie.

Czytaj dalej »