Dziś początek tygodnia i zapewne wielu liczy na miss poniedziałku. Tak się składa, że akurat dzisiaj namnożyło się kilka innych okazji, dlatego trzeba było trochę zmodyfikować tekst. Co prawda śmigus-dyngus w tym roku, bardziej niż zamoczeniem ubrania, grozi raczej urazami głowy i złamaniami spowodowanymi bryłą lodu w kształcie wiadra, ale to właśnie ta tradycja została motywem przewodnim tekstu. Do wyboru była jeszcze Wielkanoc, ale dziewczyny z jajami to nie jest coś co faceci lubią najbardziej.
Myślę, że nie ma potrzeby wyłuszczać o co chodzi w wyborach miss mokrego podkoszulka, gdyż każdy facet doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Nie każdy jednak wie, że to co dzieje się podczas większości polskich konkursów tego typu, nie ma wiele wspólnego z ich zagranicznymi odpowiednikami. Tam często uczestniczki idą na całość, a wtedy nie ma już mowy nie tylko o mokrym podkoszulku, ale też i innych częściach garderoby.