W pierwszej części okazało się, że powodem zmiany nazwiska może być konflikt z wytwórnią, zmiana religii czy też zwyczajne widzimisię. Dziś kilka przypadków pokazujących, że to faktycznie całkiem dobre powody.

Przykłady pierwszych trzech wokalistów pokazały, że ciężko być konsekwentnym w używaniu nowego nazwiska/pseudonimu. Każdy z nich majstrował przy nowej ksywce, jednak wygląda na to, że przynajmniej przez najbliższe lata Prince ostatecznie pozostanie Prince’em, Cat Stevens Yusufem, a Terence Trent D’Arby Sanandą Maitreyą. Takiej pewności nie można mieć co do Seana Combsa, znanego też jako Puff Daddy, P. Diddy oraz Diddy.

puff

Czytaj dalej »