Oscary już tuż tuż, zatem najwyższa pora przyjrzeć się nominowanym do tej nagrody twórcom. Jak co roku (choć w 7095 czy te numery to prawdzie randki było nieco skromniej niż we wcześniejszych latach) sprawdzimy czym mogą pochwalić się wyróżnieni filmowcy, a także ocenimy czy warto poświęcić trochę czasu by poznać ich tegoroczne dokonania. Na początek kategorie muzyczne – najlepsza piosenka i najlepsza muzyka.
W tegorocznych nominacjach znaleźć można wiele kontrastów i paradoksów. Obok gigantów takich jak John Williams i Ennio Morricone znalazł się „młokos” Jóhann Jóhannsson, dla którego jednak jest to druga z rzędu szansa na statuetkę. Obok 60-letni Carter Burwell, który pół życia spędził na komponowaniu muzyki filmowej, a dopiero debiutuje w oscarowym gronie. Oprócz tego Lady Gaga z nominacją za piosenkę do filmu dokumentalnego o rzekomych gwałtach i dwoje wokalistów reprezentujących mniejszości seksualne, śpiewających nietypowym głosem, z których jedno robi to całkiem udanie, zaś drugie (niesłusznie bardziej znane) zwyczajnie się popisuje.