Witaj w moim koszmarze. Nie jesteś w nim superbohaterem i nie ratujesz świata. Twoje drugie oblicze nie siedzi na wygodnej kanapie z kontrolerem w prawej ręce, raz po raz nurkując lewą do leżącej obok wybebeszonej paczki z chipsami.
Jesteś nagi, bezbronny i ślepy. Mrugasz intensywnie oczami, ale jedyne, co się przed nimi pojawia, to zamglone przebłyski losowych barw i figur. W tym samym momencie twoją głowę przeszywa iskra bólu. Chyba ktoś uderzył cię w głowę. Tak, z pewnością tak musiało być.