Jak dowiedzieliśmy się w poprzedniej części, Japończycy mają problemy z gotówką, ogrzewaniem domów oraz sprzętem elektronicznym sprzed epoki. Ale w kraju dziwnych reklam i automatów z używaną bielizną jest znacznie więcej problemów życia codziennego.
Zanim wykupisz bilet za cztery średnie pensje i zapakujesz walizkę pełną sprzętu Nintendo, musisz pamiętać, że na przeciętnego turystę czają się kolejne schody, przez które nauczysz się japońskich przekleństw.