Cześć,

mam nadzieję, że spodobała ci się historia Roberta Harysa – rozdartego mężczyzny, który postanowił wziąć życie we własne ręce. Tobie pozostawiam interpretację słuszności jego czynów, ale pamiętaj, że uczucie zagubienia i bezsilności podrzuca często straszne pomysły.

Robert wypełnił swój plan w stu procentach. Pech chciał, że stało się to dopiero pod sam koniec jego życia. Ale czy można go za to winić? Jego przemiana była ostatecznym aktem desperacji, do którego nieuchronnie zbliżał się wraz z każdą porażką. Jeden dzień, a być może nawet jeden moment, zadecydował o ostatecznym upadku. Każdego dnia w gazetach możemy przeczytać o ludziach takich jak Robert Harys. Być może gdy otworzysz kolejny portal z wiadomościami lub rozłożysz się na fotelu z najnowszym wydaniem jakiegoś dziennika, jedna z kolumn głosić będzie właśnie o nim.

No więc właśnie, powiedz mi teraz, czy w rzeczywistości to bohater był negatywny, czy może świat, w jakim przyszło mu żyć?

[pobierz opowiadanie „Zdechła mucha” w wersji *.doc]

[pobierz opowiadanie „Zdechła mucha” w wersji *.pdf]