Czym miałby przyciągać mężczyznę film, jeśli wyrzucić z niego szybkie samochody, mordobicie i fantastyczne efekty specjalne? Wiadomo, że zostaje świetny scenariusz i dobra gra aktorska. To jednak uczta dla duszy, a co z oczami?

Polska kinematografia pięknymi kobietami stoi. Jest to fakt powszechnie znany i na szczęście nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie coś miało się zmienić. Co prawda na małym i dużym ekranie coraz więcej niewiast, które swoją aparycję zawdzięczają nie tylko genom, ale przecież filmów w Polsce nie kręci się od wczoraj. Przed wami najlepsze przykłady na to, że piękne aktorki można było spotkać również zanim sztuczne poprawianie urody stało się tak popularne.

10. Barbara Brylska

Urodzona w 1941 roku aktorka, swoją sławę zawdzięcza roli w „Faraonie” Jerzego Kawalerowicza. W filmie tym sporo jest roznegliżowanych pań, czego namiastkę zresztą zobaczycie w przedstawionym fragmencie. Kariera 25-letniej wówczas Brylskiej mogła nabrać rozpędu, jednak partyjni decydenci nie przekazali aktorce żadnej z propozycji złożonych na ich łapska przez zachodnich filmowców.  Jednak z drugiej strony, dzięki temu mogliśmy oglądać ją w rodzimych produkcjach, w których nieraz udowadniała, że oprócz świetnego warsztatu aktorskiego, posiada również inne walory. Ostatnim film w którym wystąpiła, to „Miłość na wybiegu”, z 2009 roku.

 

9. Iga Cembrzyńska

Maria Elżbieta Cembrzyńska, bo tak brzmi jej prawdziwe nazwisko, jest żoną reżysera i scenarzysty Andrzeja Kondratiuka. Pierwszym z ich 15 wspólnych filmów była „Hydrozagadka”, z której pochodzi poniższy fragment. Od kilkunastu lat zajmuje się nie tylko graniem, ale też reżyserowaniem i produkcją filmową. W latach 60. Cembrzyńska była również popularną piosenkarką. Z piosenką „Intymny świat” zajęła 3 miejsce w kategorii „Piosenka kabaretowo-rozrywkowa” w drugiej edycji festiwalu w Opolu. Obecnie mieszka w miejscowości Gzowo, gdzie wraz z mężem kręci filmy. Ostatni raz na ekranie można ją było zobaczyć w 2005 roku.

 

8. Alicja Sędzińska

Trudno jest znaleźć informacje o Sędzińskiej. Wystąpiła w zaledwie kilku filmach, zanim zakończyła karierę filmową na początku lat 70. Wśród nich najbardziej znane to „Rękopis znaleziony w Saragossie” i „Kochajmy Syrenki”, którego fragment poniżej. O wiele częściej można ją było spotkać w teatrze, w którym zaczęła występować po studiach. Po swoim ostatnim występie przed kamerą w drugim odcinku serialu „Chłopi”, kontynuowała występy w Teatrze Polskim w Warszawie, a następnie wyjechała z kraju. Niestety dorobek tej uroczej aktorki już się nie powiększy bowiem zmarła ona w 1990 roku w wieku 55 lat.

 

7. Pola Raksa

Pola Raksa, najbardziej znana z roli Marusi w serialu „Czterej pancerni i pies”, wszystkie filmy, w których występowała, wzbogacała nie tylko świetnymi kreacjami aktorskimi, ale też swoją nieprzeciętną urodą. Zagrała między innymi w „Rękopisie znalezionym w Saragossie”, „Popiołach”, „Arii dla Atlety” oraz „Uprowadzeniu Agaty” zamykającym jej filmografię w 1993. Debiutowała zaś w 1960 roku w tej bardziej udanej ekranizacji „Szatana z siódmej klasy”. Najpierw jednak pojawiła się na okładce czasopisma „Dokoła świata”, którego dziennikarz miał wypatrzyć świeżo upieczoną wówczas studentkę polonistyki w barze mlecznym. Podobno zawsze interesowała ją moda, więc latach 90. zajęła się projektowaniem strojów i nie wróciła już do filmu.

 

6. Małgorzata Pritulak

Film w którym debiutowała zna z pewnością cała Polska. W „Jak rozpętałem drugą wojnę światową” zagrała Mirellę, Włoszkę, którą Franek Dolas próbował poderwać w trzeciej części filmu. Jako że w tej scenie wypadła niezwykle zjawiskowo, nie wypada nie wyszczególnić jej tutaj. Oglądając współczesne zdjęcia aktorki widać, że nawet biorąc pod uwagę nieuchronny upływu czasu Pritulak prezentuje się całkiem dobrze. Szkoda tylko, że mimo kilkunastu pozycji w filmografii, tak rzadko można oglądać ją na ekranie. Jej mężem jest popularny aktor Zdzisław Wardejn. Ostatni film z jej udziałem, to, podobnie jak w przypadku Barbary Brylskiej, „Miłość na wybiegu”.

 

Kolejna porcja już niedługo!