Po wczorajszej prezentacji emocje nie opadły, bo opaść nie mogły. Oscarowa gorączka dopiero się rozpoczęła i potrwa niemal do końca lutego. Wczoraj przedstawiliśmy nominacje związane z produkcją filmu, dziś skupimy się na kategoriach aktorskich oraz „upiększających”.
Zanim jednak przejdziemy do rzeczy, krótko o kontrowersjach, czyli gorzkie żale internautów. Że DiCaprio zasłużył na nominację za rolę w „Django”, że „Atlas chmur” za scenografię, że „Mroczny Rycerz powstaje” za wszystko, a już z pewnością Michael Caine za drugoplanową rolę Alfreda. Brak nominacji dla Afflecka za reżyserię „Operacji Argo” i brak jakiejkolwiek nominacji na „Nietykalnych” również spotkały się z burzą. Oczywiście tylko w szklance wody, dlatego że gdy przyjdzie czas rozdania nagród, nikt nie będzie o „pokrzywdzonych” pamiętać. Wtedy zacznie się kolejna burza. Ale do rzeczy.
AKTORSKIE
Najlepszy Aktor
– Bradley Cooper za „Poradnik pozytywnego myślenia”
– Daniel Day-Lewis za „Lincoln”
– Hugh Jackman za „Les Miserables Nędznicy”
– Joaquin Phoenix za „Mistrz”
– Denzel Washington za „Lot”
Pięć dobrze znanych nazwisk. Co prawda Bradley Cooper i Hugh Jackman są nominowani dopiero pierwszy raz, ale ich filmografie pełne są hitów które wyrobiły im dobrą pozycję w Hollywood. Obok nich bardziej doświadczeni koledzy – Denzel Washington ma na koncie 5 nominacji (bez tegorocznej), które dały mu 2 Oscary („Chwała” i „Dzień próby”); Joaquin Phoenix który nominowany był do tej pory dwukrotnie („Gladiator” i „Spacer po linie”) oraz Daniel Day-Lewis i jego cztery nominacje z których dwie zaowocowały statuetkami („Moja lewa stopa” i „Aż poleje się krew”). To właśnie ostatni z tej piątki upatrywany jest jako największy faworyt. Skoro wybitny aktor, a takim właśnie jest Day-Lewis, wciela się w rolę jednego z najwybitniejszych amerykańskich prezydentów, to trudno sądzić, że takie połączenie skończy się jedynie na nominacji.
Najlepsza Aktorka
– Jessica Chastain za „Wróg numer jeden”
– Jennifer Lawrence za „Poradnik pozytywnego myślenia”
– Emmanuelle Riva za „Miłość”
– Quvenzhané Wallis za „Bestie z południowych krain”
– Naomi Watts za „Niemożliwe”
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w tej kategorii. Najbardziej znaną spośród nominowanych jest Naomi Watts. Myślę, że z przypomnieniem sobie jej filmów nie ma problemu – „21 gramów” (oscarowa nominacja), „King Kong”, dwie części amerykańskiej wersji horroru „The Ring” oraz „Mulholland Drive”. Zdecydowanie mniej znana jest Jessica Chastain. Chociaż ci, którzy oglądali zeszłoroczną galę oscarową na pewno pamiętają, że aktorka była nominowana za rolę w filmie „Służące”. Przełomowy w jej karierze był rok 2011 – Chastain wystąpiła w sześciu filmach, spośród których pięć (w tym wspomniane „Służące”) przyniosło jej nagrodę Stowarzyszenia Krytyków filmowych z Los Angeles. Były to jednak role drugoplanowe, zaś we „Wrogu numer jeden” Jessica gra już pierwsze skrzypce. Dla Jennifer Lawrence jest to również druga nominacja do nagrody Akademii Filmowej w karierze. Dwa lata temu była nominowana za role w filmie „Do szpiku kości”. Szerszej publiczności dała się poznać w filmie „X-Men: Pierwsza klasa”. Pozostałe dwie nominowane to rekordzistki. Emmanuelle Riva w dniu rozdania Oscarów skończy 86 lat i jest najstarszą w historii aktorką nominowaną w tej kategorii, z kolei Quvenzhané Wallis najmłodszą – ma zaledwie 9 lat.
Najlepszy Aktor Drugoplanowy
– Alan Arkin za „Operacja Argo”
– Robert De Niro za „Poradnik pozytywnego myślenia”
– Philip Seymour Hoffman za „Mistrz”
– Tommy Lee Jones za „Lincoln”
– Christoph Waltz za „Django”
Znowu wracamy do znanych nazwisk. Znanych i uznanych – każdy z nominowanych ma już przynajmniej jednego Oscara. Alan Arkin swoją statuetkę zdobył w 2007 roku za „Małą Miss”, Philip Seymour Hoffman rok wcześniej za rolę Trumana Capote, a Christoph Waltz to niesamowity Hans Landa z „Bękartów wojny”. Dlaczego niesamowity? Bo był jak Tommy Lee Jones w „Ściganym” – kolejny aktor ze swoją oscarową rolą. Wreszcie Robert De Niro i pierwsza nominacja po 11 latach przerwy. Z tego grona ma on najwięcej statuetek – dwie („Ojciec chrzestny II” i „Wściekły byk”), jednak pozostałe cztery nominacje Oscara mu nie dały, chociaż role były świetne. Ktokolwiek wygra w tym roku z pewnością odniesie zasłużone zwycięstwo, jednak na to by nagrody nie dostać, z taką samą pewnością nie zasługuje żaden z tych świetnych aktorów.
Najlepsza Aktorka Drugoplanowa
– Amy Adams za „Mistrz”
– Sally Field za „Lincoln”
– Anne Hathaway za „Les Miserables Nędznicy”
– Helen Hunt za „Sesje”
– Jacki Weaver za „Poradnik pozytywnego myślenia”
Sześć nagród zdobytych z 25 nominacji to zdecydowanie za mało jeśli chodzi o Amy Adams. Początkowo nie mogłem się do niej przekonać, ale wystarczyło obejrzeć „Wątpliwość” i wątpliwości zniknęły. Dobrze zagrała też w filmie „Fighter” oraz w opinii wielu świetnie w „Świetliku”. Te trzy filmy dały jej nominacje, może więc do czterech razy sztuka? Niekoniecznie. Anne Hathaway, dla której jest to druga nominacja, może jej pokrzyżować szyki. Podobnie jak dwie gwiazdy wcześniejszych dekad, Sally Field (lata 80.) i Helen Hunt (lata 90.). Obie znają już smak oscarowego sukcesu – Field zdobyła dwie statuetki („Norma Rae” i „Miejsca w sercu”), Hunt jedną („Lepiej być nie może”). A może wygra najmniej znana z tego towarzystwa Australijka? Jacki Weaver była co prawda nominowana w 2011 roku za rolę w „Królestwie zwierząt”, jednak sam film oszałamiającej kariery nie zrobił.
KOSTIUMY I CHARAKTERYZACJA
Najlepsze Kostiumy
– Jacqueline Durran za „Anna Karenina”
– Paco Delgado za „Les Miserables Nędznicy”
– Joanna Johnston za „Lincoln”
– Eiko Ishioka za „Królewna Śnieżka”
– Colleen Atwood za „Królewna Śnieżka i Łowca”
Najciekawiej zapowiada się walka o to, kto lepiej ubrał Królewnę Śnieżkę. Czy zwyciężczynią będzie to oscarowa wyjadaczka Colleen Atwood (3 Oscary za „Chicago”, „Wyznania Gejszy” i „Alicję w Krainie Czarów”), czy Eiko Ishioka, która 20 lat temu tak dobrze wystroiła Drakulę, że ten sprezentował jej statuetkę? Nawet jeśli wygra Japonka to niestety nie zobaczymy jej na ceremonii – zmarła na początku zeszłego roku na raka trzustki, niespełna dwa miesiące przed premierą filmu. Obie panie może zdystansować Paco Delgado i jego kostiumy do „Nędzników”. Ciekawym zbiegiem okoliczności Hiszpan w zeszłym roku stworzył też kostiumy do… „Królewny Śnieżki”, tym razem w wydaniu belgijsko-francusko-hiszpańskim. W odwodzie pozostaje nominowana po raz trzeci Jacqueline Durran oraz Joanna Johnston, dla której pomimo współpracy ze Spielbergiem, Shyamalanem czy Zemeckisem, będzie to pierwsza okazja do zdobycia statuetki.
Najlepsza Charakteryzacja
– Howard Berger, Peter Montagna i Martin Samuel za „Hitchcock”
– Peter Swords King, Rick Findlater i Tami Laneza „Hobbit: Niezwykła podróż”
– Lisa Westcott i Julie Dartnell za „Les Miserables Nędznicy”
Niby tylko trzy nominacje, ale za to ośmioro nominowanych. Bez oglądania tych trzech filmów jestem w stanie zaryzykować, że Oscara zgarnie trójka od „Hitchcocka”. O tym że w biografii mistrza thrillerów gra Anthony Hopkins nie wiedziałem nawet po zwiastunie filmu. Że niby jest tam jego nazwisko? I tak zastanawiałem się kogo Hopkins tam grał. Z „Hobbitem” będzie podobnie jak z „Władcą pierścieni” – oscarowy worek rozwiąże dopiero trzecia część.