Castingi, występy teatralne, ogranie w reklamach czy też zwykłe wpadnięcie w oko reżysera lub producenta – to jedne z wielu sposobów na to, by dostać się na plan filmowy i zadebiutować choćby w małej rólce. Mimo że zdarzają się przypadki wskoczenia od razu na pierwszy lub drugi plan, to jednak dla większości współczesnych gwiazd droga na szczyt była długa, a początki trudne.
Nie każdy ma tyle szczęścia co Natalie Portman czy Jason Statham, którzy w swoich debiutach zrobili furorę i z miejsca stali się rozchwytywani. Albo Elijah Wood – dzieciak z ładną buzią i wielkimi oczami, robiący karierę w latach dziewięćdziesiątych. Ten sam wygląd, który zapewniał mu role zagubionych chłopców i sympatycznych nastolatków, teraz idealnie pasuje do psychopatów i seryjnych morderców. A zaczęło się od „Powrotu do przyszłości 2”.